Teraz czytasz
Wielka sztuka przyjaźni – recenzja książki „Kot Leonarda da Vinci” Catherine Gilbert Murdock

Wielka sztuka przyjaźni – recenzja książki „Kot Leonarda da Vinci” Catherine Gilbert Murdock

Kot Leonarda Da Vinci - recenzja - Catherine Gilbert Murdock

Przygoda, dworskie intrygi, przyjaźń i wielka sztuka? „Kot Leonarda da Vinci” to propozycja dla nieco młodszych czytelników, którzy lubią dobrą zabawę i multum zaskakujących zwrotów akcji. A to wszystko w Rzymie. Szesnastowiecznym Rzymie. Książka od wydawnictwa To.tamto, która urzeka nie tylko pełnym przygód wnętrzem, ale także bardzo atrakcyjnym wydaniem. Twarda oprawa i barwione brzegi przyciągają wzrok. To bardzo dobry pomysł na prezent.

Federico Gonzaga, mimo tego, że ma zaledwie jedenaście lat, jest więźniem politycznym w pałacu papieskim. Dni mijają mu na zwiedzaniu pałacowych komnat, rozmowach z mistrzami malarstwa – Michałem Aniołem i Rafaelem, oraz robieniu psikusów swoim opiekunom. Wszystko zmienia się w dniu, gdy z pewnego dziwacznego kredensu, wychodzi kotka. Kotka, która jest malutka, a po ponownym wejściu do szafy, powraca jako dorosłe zwierzę… Niebawem tajemniczy mebel objawia kolejnego gościa, którym jest pochodzący z Ameryki Herbert. Federico i Herbert zawierają pakt. Chłopiec ma zdobyć pewien szkic Rafaela z jego odręcznym podpisem. Misja wydaje się całkiem prosta, dopóki z szafy nie wyłoni się kolejny gość. Tym razem będzie to Bee – dziewczynka mieszkająca we współczesnym New Jersey. Jakie sekrety skrywa skonstruowany przez mistrza Leonarda kredens? Czy kotka Junona przemieszcza się na obrzeżach czasu? Czy można zmienić bieg wypadków, który wydaje się być z góry ustalony?

Kot Leonarda Da Vinci - recenzja - Catherine Gilbert Murdock

Dane szczegółowe o książce:

  • Tytuł: Kot Leonarda Da Vinci
  • Autor: Catherine Gilbert Murdock
  • Data premiery: 14 listopada 2024
  • Liczba stron: 280
  • Oprawa: twarda

Młodzieżowa powieść przygodowa osadzona w realiach szesnastowiecznego Rzymu? Catherine Gilbert Murdock oferuje czytelnikom coś, co jest nie dość, że nietypowym, to także mocno inspirującym połączeniem. Dziecięca przygoda na tle wielkiej historii. Ponurych czasów zdominowanych przez kościelne rządy. Bardzo dopracowane opisy codziennego życia w Rzymie tamtych czasów pozwalają nam na przeniesienie się w czasie. Federico, nad wyraz dojrzały jedenastolatek, z jednej strony jest świadomy tego, że nazwisko rodowe zobowiązuje go do tego, by szybciej dorosnąć i zaakceptować swój los. Z drugiej zaś, to wciąż chłopiec, który tęskni za towarzystwem rówieśników, zabawą i chęcią przeżywania wielkich przygód. Przemierzając pałacowe korytarze staje się obserwatorem życia dorosłych. Otoczony służbą, papieską gwardią i artystami, poznaje świat dorosłych, który skrajnie różni się od obrazu, jaki zapamiętał z rodzinnego domu. Konflikt między słynnymi malarzami Rafaelem Santim i Michałem Aniołem odbija się na życiu wszystkich mieszkańców pałacu. To, co dla Federica stanowi codzienność, jest rzeczą zdumiewającą dla jego gości. Nietypowych gości, ponieważ przybywają z przyszłości, z kraju, o którym nigdy nie słyszał. Motyw podróży w czasie jest znany w literaturze już od dawna. Trudno przedstawić go w nowy, interesujący sposób, a jednak Murdock się to udało. Wykorzystując podróże w czasie zwraca uwagę na samotność, potrzebę akceptacji i tęsknotę, która towarzyszy rozłące z rodziną. Murdock pisze z humorem, nowocześnie, ale posiada umiejętność ukazywania tego, co ważne bez moralizatorstwa. Zabiera młodych czytelników w podróż pełną humoru, szaleństwa i nieoczekiwanych zwrotów akcji. To powieść, która dostarcza dużo frajdy podczas lektury, a jednocześnie jest doskonałym przyczynkiem do wzbudzenia w odbiorcy zainteresowania historią sztuki. Uczy, że życie nie polega jedynie na braniu, a bardzo ważne jest dzielenie się z innymi, empatia i umiejętność pogodzenia się z tym, na co nie mamy wpływu.

Sprawdź również
Recenzja książki „Portret mordercy. Świąteczna opowieść kryminalna” Anne Meredith

Język powieści jest zrozumiały dla współczesnego odbiorcy i mimo że Catherine Gilbert Murdock pokazuje świat, który już przeminął, to potrafi pięknie malować słowami tamtejsze realia. Mamy tu całą gamę nietypowych postaci, które wzbudzają rozmaite uczucia. Są tu tacy, którzy budzą grozę, nie brakuje bohaterów sympatycznych i takich, którzy jak stary Michał Anioł swoim nieobliczalnym zachowaniem wywołują salwy śmiechu. Dobrze czyta się tę książkę i dorosły czytelnik także nie będzie się przy niej nudził. Nietypowe realia dostarczają mnóstwa historycznych smaczków. „Kot Leonarda da Vinci” to z jednej strony pasjonująca powieść przygodowa, a z drugiej pouczająca opowieść o tym, co w naszym życiu jest najważniejsze. Mądra, zabawna i totalnie zaskakująca, która wyłamuje się ze schematów. Będzie dobrą propozycją dla czytelników od lat 9 do 99. Stanowi gwarant dobrej rozrywki na satysfakcjonującym poziomie. Nie można przy okazji tej powieści nie wspomnieć o kocie. Koty zawsze robią w literaturze dobrą robotę. Tak jest także i tym razem. Kotka Junona, która stanowi swoisty pomost między dawnymi czasami, a współczesnymi. Żyje z ludźmi, a jednocześnie obok nich. Nie wiadomo dokąd wiodą jej drogi i jak porusza się między światami. Oczywistym jest jednak to, że tam, gdzie się pojawia wprowadza radość w swoim niepowtarzalnym kocim stylu.

„Kot Leonarda da Vinci” sprawdzi się jako zimowa lektura dla małych i dużych. Pozwoli przeżyć niepowtarzalną przygodę. Zainteresuje życiem w dawnym Rzymie i sztuką, która rodziła się z pasji, a także rywalizacji. Bardzo dobra rozrywka dla całej rodziny. Diabeł gorąco poleca.

Podoba mi się
Nie podoba mi się
Co o tym myślisz?
Brawo!
0
Ekstra
0
Kocham
0
Lubię to!
0
Nie lubię
0
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Literacko.pl – z pasji do literatury

© 2025 Literacko.pl All Rights Reserved