„Szept lawendowego ogrodu” to pierwszy tom cyklu autorstwa Agnieszki Zakrzewskiej zatytułowanego „Lawendowa dylogia”. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Flow. Nie sposób jest przejść obojętnie obok przykuwającej wzrok okładki. Piękna kolorystyka i barwione brzegi sugerują, że zanurzymy się w bardzo emocjonalnej historii.
Rosetta Dussen wychowała się na holenderskiej wyspie Texel. Jej dzieciństwo tylko do pewnego czasu było beztroskie. Chwile spędzone nad ukochanym morzem, pośród wydm i w ramionach porywającego wiatru, przerwane zostają, gdy jej ojciec, rybak, nie wraca z połowu. Osierocona rodzina opuszcza wyspę, by rozpocząć niewdzięczną walkę o przetrwanie. Złożone ścieżki losu wiodą ku najmniej oczekiwanym zdarzeniom. Dojrzała już Rosetta mieszka w Polsce i prowadzi przytulną tawernę nad morzem. Jest otoczona gronem życzliwych przyjaciół i znajomych, ale w jej życiu nie wszystko układa się pomyślnie. Gdy otrzymuje tajemniczy list z Włoch, postanawia udać się w podróż, która może odmienić jej życie. Gdy do Polski przybywają jej holenderscy siostrzeńcy, wszystko wydaje się stawać na głowie, a to dopiero początek lawiny zaskakujących wydarzeń. Czy można skleić coś, co stłukło się już dawno temu? Jak daleką drogę należy przejść, by odnaleźć swoje szczęście?

Dane szczegółowe o książce:
- Tytuł: Szept lawendowego ogrodu
- Autor: Agnieszka Zakrzewska
- Cykl: Lawendowa dylogia (tom 1)
- Data premiery: 9 października 2024
- Liczba stron: 360
- Oprawa: miękka
Czy można opowiedzieć historię smakiem, kolorem i zapachem? Czy można na kartach powieści rozbudzić wszystkie zmysły? Czy można każdemu zdaniu nadać określony kształt i urok? Agnieszka Zakrzewska udowadnia, że można. „Szept lawendowego ogrodu” to powieść napisana nietypowo i bardzo oryginalna. Smaki, zapachy i barwy są tu tak samo ważne jak losy bohaterów. Zakrzewska skupia się na słowach, buduje piękne zdania i prowadzi narrację ze zmysłową lekkością. Rosetta jest kobietą, której życiowa droga nie należała do lekkich. Los niejednokrotnie boleśnie ją doświadczał, a mimo to potrafi cieszyć się życiem, smakować je i dostrzegać jego ulotny blask. Córka Włoszki i Holendra od najmłodszych lat musiała walczyć o szczęście, wydzierać okrutnemu losowi swoje własne chwile, by jako dojrzała już kobieta, żyć tak, jak zawsze chciała. Jednakże ścieżki, którymi podążamy nigdy nie są proste. Życie Rosetty poznajemy z perspektywy dwóch płaszczyzn czasowych: współczesnej i tej sięgającej połowy lat siedemdziesiątych. Powoli, niczym karty starego pamiętnika, odkrywamy zdarzenia sprzed lat. I to jest naprawdę fascynujące. Stopniowo układamy puzzle życia Rosetty i ta bohaterka staje się nam bliska. Agnieszka Zakrzewska stawia na słowa. Wspaniale nimi operuje, a jej język jest niezwykle urodziwy. Układa zdania tak, że brzmią niczym melodia. Wspaniałe wyczucie nastroju, duża doza empatii, szczypta szaleństwa i duża dojrzałość pisarska. Niezwykle rzadko zdarza się, by w literaturze obyczajowej było tak dużo humoru. I to humoru, który nie jest przaśny i drażniący, ale autentycznie bawi. Na kartach tej powieści jest całkiem sporo postaci, które potrafią rozśmieszyć, a słowne przepychanki i perypetie siostrzeńców Rosetty stanowią doskonałe uzupełnienie tej historii. Plusem jest także to, że Zakrzewska bardzo dobrze pisze dialogi i odbiór powieści jest gładki. Mimo tego, że struktura fabularna została oparta na prostych motywach, to ta książka wyróżnia się na tle typowych książek obyczajowych, które często pisane są na zasadzie skrajności – od powieści bezdennie infantylnych po toporne i ciężkie. Agnieszka Zakrzewska bardzo dobrze równoważy napięcie emocjonalne. „Szept lawendowego ogrodu” łączy w sobie trudne, wzruszające zagadnienia z tymi, które niosą nadzieję i uśmiech. To taka powieść, która jest kojąca. Stanowi doskonałą odskocznię od książek, które czytam na co dzień.
Rodzimy się jako czyste stronice, które z każdym dniem życia zapisują się wspomnieniami. Piszemy siebie, ale także inni ludzie kreują nas. Nie możemy wygumkować traum i bólu, ale zawsze jesteśmy w stanie napisać nowe rozdziały. Życie jako droga, poszukiwanie, wiara w to, że można żyć lepiej, mocniej, barwniej. „Szept lawendowego ogrodu” to opowieść o wyrokach losu, które pochłaniają mnóstwo ofiar, o nadziei, marzeniach i sile, by ciągle iść do przodu. O trudnych dylematach życia na obczyźnie. O ludziach, tych dobrych i złych. O sile miłości o i drogach wiodących ku wybaczeniu. A nade wszystko o tym, by zawsze w lustrze uśmiechać się do siebie. Bardzo pięknie napisana książka, która działa jak opatrunek na serce. Dodaje otuchy. Jakaż ona jest kolorowa ! Nie tylko ze względu na treść. Przepiękne wydanie. Barwione brzegi, ilustracje, zdjęcia. Każda kolejna strona oczarowuje. Wspaniałą pracę wykonało wydawnictwo Flow sprawiając, że estetyka wydania jest tak bardzo spójna z treścią. Ta powieść to uczta dla oczu i duszy. Podoba mi się styl Zakrzewskiej i jej umiejętność balansowania emocji. W tej powieści jest wiele smaczków, które nadają jej charakterystycznego sznytu. Dział prasowy Ireny, który przeplata się w różnych rozdziałach jest kapitalnym uzupełnieniem treści i humorystyczną odskocznią od trudniejszych momentów. Dość mocno zarysowani bohaterowie nadają tej historii ton. Książka, którą świetnie się czyta i która pozwala na oderwanie się od codzienności.
Niezwykle ważne są smaki i zapachy, a tych w tej powieści nie brakuje. Różnorodność kuchni kilku krajów, bajeczne opisy potraw i sposobu ich przyrządzania, sprawić mogą, że w trakcie lektury niejednemu czytelnikowi kiszki zagrają marsza. Niezwykle plastyczne opisy i, wspomniany już wcześniej, barwny, bogaty język, sprawiają, że jesteśmy w stanie wyobrazić sobie całe to bogactwo kulinarne i miłość wkładaną w gotowanie dla bliskich osób. W prozie Zakrzewskiej zauważalny jest wpływ kultury zachodnioeuropejskiej. W swojej powieści przedstawia istny tygiel różnych narodowości z ich zaletami, zabawnymi przywarami i różnorodnością, która jest tak bardzo fascynująca. Powieść, która pachnie lawendą, ale nie brakuje w niej wichrów i burz. Dobra lektura na zimowe wieczory, wszak niesie ze sobą promienie słońca. Premiera tomu drugiego zatytułowanego „Sekrety pachnące lawendą” już 15.01.2025. Diabeł gorąco poleca.