Zdarza się, że biorąc do rąk książkę, nie wiemy, z czym się spotkamy. Czym nas ona zaskoczy? Czy może, za sprawą przypadku, trafimy na coś, co zapisze się w naszej pamięci? A może będzie to jedynie lektura na jeden lub dwa wieczory, o której szybko zapomnimy? Bywa tak, że niepozorna książka może nami wstrząsnąć. „Omacnica” Piotra Pawłowskiego to powieść niewielkich rozmiarów, która kryje w sobie potężną siłę. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res.
Grzegorz Grabarski, zwany Grabarzem, co dziwić nie powinno, pracuje jako policyjny detektyw. Nie jest on jednak zwyczajnym policjantem kryminalnym. Specjalizuje się w zbrodniach, których pochodzenie budzić może spore kontrowersje. W zbrodniach, za które odpowiedzialne są… byty nie z tego świata. Gdy w mieście dochodzi do szeregu makabrycznych morderstw, Grabarz wyczuwa, że jest to dopiero początek działalności istoty, z którą nikt nigdy nie chciałby się zetknąć. Śledztwo, które jest trudne samo w sobie, dodatkowo co i rusz utrudniane jest przez szereg niepokojących splotów wydarzeń. Rozpoczyna się walka, która z góry wydaje się być przegraną. Co zrobić, gdy twoim przeciwnikiem jest istota, której imię wywołuje paraliżujący strach? Czy w świecie pełnym krzywd niewinnych i bezsensownej przemocy, jest jeszcze o co walczyć?

Dane szczegółowe o książce:
- Tytuł: Omacnica
- Autor: Piotr Pawłowski
- Data premiery: 11 grudnia 2024
- Liczba stron: 240
- Oprawa: miękka
Trudno było mi znaleźć jakiekolwiek informacje o autorze, tak więc zakładam, że „Omacnica” jest debiutem. W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak pochylić głowę w ukłonie Cóż to jest za książka! Groza opowiedziana lekkim stylem. Przerażająca i przepełniona dojmującym smutkiem oraz poczuciem beznadziei. Groza, która niesie ze sobą przesłanie, a dodatkowo bawi. Czy tak można? Owszem, można. „Omacnica” to horror w pełnym tego słowa znaczeniu. Pawłowski doskonale prowadzi fabułę, sprytnie meandruje i potrafi przez cały czas utrzymywać rosnące napięcie. Tym, co tak naprawdę straszy, co wywołuje u czytelnika emocjonalny dyskomfort, jest opowieść o dziedziczonej traumie. O przemocy, która rodzi przemoc i spirali zła, która nieustannie się zapętla. Bohaterowie Pawłowskiego obarczeni są wspomnieniami, które ciągle wpływają na ich aktualne życie. Niosą w sobie ból, z którym nie potrafią sobie poradzić. Relacje między nimi bywają nacechowane wspomnieniami z przeszłości. „Omacnica” to opowieść o krzywdzie, o złym dzieciństwie, które rzutuje na całym życiu i o tym, czy wszystko można wybaczyć. Autor inteligentnie wykorzystuje konwencję gatunku. Ten człowiek wie jak straszyć. Dostajemy tu zarówno rozbudowaną warstwę psychologiczną postaci jak i pełne napięcia i dobrze dopracowane motywy nadprzyrodzone. Lektura „Omacnicy” zmusza nas do refleksji czym tak naprawdę jest strach. I czy groźniejszym jest to, co pochodzi z innego świata czy to, co mieszka w nas.
„Omacnica” roztacza charakterystyczną aurę. Stopniowane napięcie, mnogość elementów nadprzyrodzonych i niszczycielska siła niosąca ze sobą śmierć i pożogę. Kim jest? Jak znalazła się właśnie tutaj? Czym się żywi? Pawłowski napisał powieść, która zawiera wszystkie cechy dobrego horroru, a dodatkowo posiada rozbudowaną warstwę obyczajową. Przekonujące portrety psychologiczne postaci, rodzące się zło i walka z czymś, co zdaje się być niepokonane. Licho nigdy nie śpi, podobnie jak nigdy nie zasypiają wspomnienia. Szczególnie te złe. Potrafią rzutować na całym życiu, niszczyć, to co dobre i wartościowe, odbierać nadzieję. Piotr Pawłowski odwołuje się do różnych postaci zła. Niechaj nikogo nie zwiedzie niewielki rozmiar tej książki. „Omacnica” to powieść o dużej sile rażenia. Tym, co najbardziej chyba jest tu uderzające, jest analiza procesu przenoszenia się przemocy z pokolenia na pokolenie. Nie sposób nie zwrócić uwagi na styl jakim napisana jest ta książka. Autor ma wszelkie zadatki na dobrego gawędziarza. Potrafi pisać w sposób niewymuszony i zabawny. Dobrze napisane dialogi podnoszą tempo akcji. Dobrze czyta się tę książkę, mimo tego, że zawiera wiele elementów smutnych i strasznych. Warto zwrócić uwagę na niekonwencjonalnie napisaną postać psa. I piękno przyjaźni między człowiekiem, a zwierzęciem. „Omacnica” to powieść o naprawdę dużym potencjale i trochę szkoda, że nie jest dłuższa. Zasadniczo można ją potraktować jako rozbudowane opowiadanie. Kilka wątków mogło zostać rozwinięte i wtedy byłaby to książka kompletna. Nie wszyscy lubią obszerne powieści i być może właśnie to, że nie jest zbyt długa, sprawi, że zyska więcej czytelników. Osobiście uważam, że autor wykonał kawał dobrej roboty, a mogło być jeszcze lepiej. Trochę szkoda.
Jeżeli spotkałeś w życiu potwora, ten potwór zawsze będzie w tobie żył. Nieodłącznym towarzyszem twego losu stanie się jego oślizgła obecność. Jeżeli spotkałeś potwora, to na pewno nie był on ostatnim, który stanie na twojej drodze. Każdy z nas kolekcjonuje swoje potwory. Horror, który zaskakuje rozwiązaniami fabularnymi, otula mrokiem, oczarowuje nietypową strukturą. Bardzo dobra lektura, która pozostawia nas z mnóstwem myśli, które sami musimy przepracować. Diabeł gorąco poleca.